KANCELARIA PRAWA UPADŁOŚCIOWEGO KPU Sp. z o.o.

Gdynia
Wiadomość została wysłana

Trzymaj rękę na pulsie! Wykonawca
niedługo
powinien się z Tobą
skontaktować.

Wiadomość do:

Przygotowanie do oddłużenia – cenne porady od prawnika

Autor: Kancelaria Prawa Upadłościowego KPU, publikacja: 2021-06-28

Moją rolą w tym artykule jest pokazanie jego odbiorcom, jak poradzić sobie z zadłużeniem od strony mentalnej (rozumowo) i emocjonalnej. Według mnie zadłużenie obejmuje wszystkie sfery naszego życia i istotnie wpływa na to, w jaki sposób myślimy, jak się czujemy i jak działamy w sprawach dotyczących zarówno nas samych, jak i naszych rodzin oraz innych osób. Dlatego właśnie uważam, że jedną z najważniejszych kwestii w procesie wychodzenia z zadłużenia jest zadbanie o naszą sferę mentalną, o naszą głowę, o to, co i w jaki sposób myślimy, jakimi ludźmi się otaczamy, a także czy mamy jasno określony i wytyczony cel.

Prawnik – oddłużanie

I Zbuduj pozytywne nastawienie (podejście)

Z nabytego doświadczenia w kontaktach z klientami wiem, jak to jest, kiedy dostaje się kilka, a nawet kilkanaście listów tygodniowo, a każdy z nich to kolejne wezwanie do zapłaty lub monit z kolejnymi karami i naliczonymi kosztami czy odsetkami. Następnie są telefony i za każdym razem słyszysz ten sam tekst: „Długi trzeba spłacać, powinieneś oddać te pieniądze!”. Niekiedy wierzyciele kierują groźby związane z komornikiem, zarzuty, że skoro podpisałeś umowę, to musisz oddać pieniądze i nikogo to nie interesuje, że nie masz z czego. Aż w końcu pojawiają się obelgi i wyzwiska, jak np. te, że jesteś oszustem. W tak trudnej sytuacji, gdzie jest wiele bodźców sprawiających, że można się załamać (popaść w depresję), wielu ludzi niestety to robi.

Z przebiegiem procesu motywacji jest tak, jak z emocjami. Na początku jest najsilniejsza, a z czasem słabnie. Jest to zupełnie naturalne, tym bardziej w procesie oddłużania, gdzie proces ten trwa tygodnie, miesiące, a czasem nawet lata. Ponadto nie żyjemy przecież w laboratorium, w którym wszystko będzie idealnie – tak, jak sobie zaplanwaliśmy. Przez cały ten czas jesteśmy poddawani różnego rodzaju bodźcom i nawet z dobrym planem, wiedzą i determinacją, możemy doświadczać trudności w realizacji swoich pierwotnych zamierzeń. Bardzo ważne jest, aby wiedzieć, po co to wszystko robimy.

Dlatego, drogi czytelniku, zacznij od ustalenia swojego przebiegu motywacji w procesie oddłużania:

  1. Po co chcesz to zrobić?
  2. Dla kogo to robisz?
  3. Co się stanie, kiedy wyjdziesz z długów?
  4. Jaką będziesz osobą? Jak będziesz postrzegać siebie?
  5. Co to będzie dla ciebie oznaczało?

To bardzo ważne pytania! Odpowiedz sobie na nie szczerze, bo to właśnie dla tych odpowiedzi będziesz wkładał wysiłek przez najbliższy czas, a co najważniejsze, to dzięki tym odpowiedziom wrócisz na właściwe tory w momentach słabości, zwątpienia i niepowodzeń! Takie chwile, pełne zwątpienia, niestety będą się pojawiały, ale spodziewając się ich, jesteś w stanie do nich dobrze się przygotować.

Jeżeli już tak myślisz, zdobywasz przewagę, więc weź kartkę i zapisz na niej swoje odpowiedzi – twoją osobistą motywację. Wiem, że ten moment może być trudny i frustrujący. Czasem pojawiają się łzy, ale to dobrze. To świadczy o mocnym przywiązaniu emocjonalnym do tej sprawy, do tego problemu, a im ważniejszy jest on dla ciebie, tym większa będzie twoja motywacja i tym mocniejsze będzie również twoje zaangażowanie!

Gdy pracuję z klientami, często dowiaduję się od nich, że jest im wstyd, że czują, iż w pewien sposób zawiedli inne osoby, a przede wszystkim siebie. To dzięki temu ćwiczeniu zwykle nadchodzi moment uświadomienia sobie tego, a także innych istotnych faktów, jak np. tych, że zaniedbali rodzinę, sport, zdrowie i że zmienili cały styl życia, a nawet sposób zachowywania się. Zaczynają zauważać, jak ogromny wpływ na ich życie ma ich zadłużenie. Na szczęście dochodzą zwykle do wniosku, że wiele swoich zachowań mogą zmienić, aby jak najszybciej stanąć znowu na nogi. Wiedząc o tym, co może się wydarzyć, codziennie dostarczają sobie pozytywnych, motywujących impulsów, a przede wszystkim pamiętają, po co to robią!

II Odbieraj korespondencję i telefony

Nie unikaj kontaktu, wręcz przeciwnie – zadbaj o dobry przepływ informacji w twojej sprawie. Słyszałem już nieraz, jak klienci bali się odebrać telefon, jak wykazywali niepokój na sam dźwięk dzwonka, jak do każdej rozmowy, do każdej wiadomości związanej z zadłużeniem, podchodzili od razu ze stresem, który często przeradzał się w negatywne emocje. To z pewnością nie prowadziło ich do niczego, co chcieliby osiągnąć.

Zwykle dłużnik ma do czynienia z dużą firmą windykacyjną i innymi podmiotami, które mają z góry jasno określone procedury i nikt nie przejmuje się krzykami czy odgrażaniem. Nawet jeśli osoba, z którą jest prowadzona taka rozmowa, nie poczuje się komfortowo i z tego powodu będzie chciała coś zmienić w standardowych procedurach dla dobra dłużnika, to i tak w dalszym ciągu sprawa trafi na jej przełożonego bądź inną osobę, która podejmie chłodną decyzję bez emocji. Dlatego warto zadbać nie tyle o dobre relacje (choć oczywiście też polecam), ale przede wszystkim o dobrą komunikację i dobry przepływ informacji. Mając wiedzę na temat terminów i kolejnych kroków windykacyjnych, jesteś w stanie na nie poprawnie reagować, w jakiś sposób się przygotować, negocjować czy załatwić sobie więcej czasu na wybranie optymalnego rozwiązania.

Zdarza się, że słyszę od klientów stwierdzenie: „Z nimi nie da się dogadać!”. A po mojej prośbie o korespondencję okazuje się, że nikt jej nawet nie odebrał. Musisz wiedzieć, że aby się dogadać, konieczna jest rozmowa z udziałem przynajmniej obu stron.

Mam też interesującą informację dla osób, które z zasady nie odbierają kierowanej do nich korespondencji. Zachowanie takie jest ryzykowne, ponieważ z reguły jeżeli nie podaliśmy innego adresu, a dana instytucja wyśle do nas list polecony dwa razy, to nawet nieodebrany uznawany jest za doręczony (domniemanie fikcji doręczenia). Wszystkie kolejne kroki prawne mogą być zatem w dalszym ciągu podejmowane, więc w praktyce unikanie wszelkich korespondencji nic nam nie daje, poza jednym – brakiem wystarczającej wiedzy i informacji w jakże istotnej sprawie naszego zadłużenia oraz brakiem możliwości reakcji w terminach określonych w tej korespondencji.

Psychika ludzka jest tak skonstruowana, że obawiamy się niewiadomego. Mówi się, że strach ma wielkie oczy, dlatego warto operować wyłącznie faktami i liczbami, wtedy strach maleje, a my w końcu wiemy, w jakim punkcie jesteśmy i dokąd zmierzamy! Przeważnie bywa tak, że jeżeli w sposób spokojny i uczciwy porozmawiamy z osobą po drugiej stronie słuchawki (wierzycielem lub dłużnikiem), otrzymamy również wiele zrozumienia, które może przełożyć się na dogodne dla nas rozłożenie zadłużenia na mniejsze raty lub umorzenie części kwoty do spłaty.

Moje rady:

  1. Odbieraj telefony i wiadomości e-mail.
  2. Odbieraj inną korespondencję.
  3. Jeśli zmienisz numer telefonu lub adres, poinformuj o tym instytucje, które mogą chcieć z tobą się skontaktować w sprawie zadłużenia.
  4. Rozmowy prowadź w sposób spokojny, przyjazny, uczciwy i wyważony.
  5. Zgadzaj się tylko na takie ustalenia, z których jesteś w stanie się wywiązać i faktycznie wywiązuj się z nich.
  6. Możesz przekazać komuś pełnomocnictwo do kontaktu z bankami i innymi wierzycielami, ale o tym w kolejnych rozdziałach.
  7. Zapisuj treść istotnych ustaleń w poszczególnych sprawach.

III Zrób porządki w dokumentacji

Jeśli chcesz wyjść ze stanu zadłużenia, koniecznie uporządkuj wszystkie swoje zobowiązania. Tutaj bardzo przydaje się zastosowanie do poprzedniego punktu – im bardziej aktualne i dokładne informacje posiadasz, tym lepiej.

Na początku może to być bardzo trudne i kłopotliwe, kiedy zaczniemy dopisywać kolejne kwoty zadłużenia i mamy ich łączną sumę. Prawdopodobnie sami zadamy sobie wtedy pytanie: „Jak do tego doszło, jak to się stało, dlaczego?” i wówczas jest to naprawdę trudny moment. Wszystko dlatego, że w końcu widzimy, czarno na białym, ile musimy spłacić i ile mamy obecnie zobowiązań. Wielokrotnie taka informacja działa jak zimny prysznic i największych optymistów potrafi posadzić na fotel.

Jest to jednak bardzo ważny krok, tak naprawdę punkt wyjścia do ułożenia planu spłat zobowiązań. Często dopiero w tym momencie zdajemy sobie sprawę z tego, ile mamy zaległości i czasem, owszem, jest to informacja przerażająca, lecz niekiedy okazuje się, że w sumie nie mamy tak źle, jak nam się wydawało.

Warto wykonać taką listę w tabeli, uzupełniając:

  • nazwę wierzyciela;
  • kwotę (wysokość) dokładnego zobowiązania;
  • miesięczną albo kwartalną ratę;
  • datę, do kiedy teoretycznie powinniśmy spłacać każde zobowiązanie.

Ważne jest, aby wypisać wszystkie zobowiązania, a nie tylko te, w których mamy opóźnienia lub zwłokę. Wszystkie, łącznie z abonamentami za telefon, Internet, telewizję, czynszem, karnetami itp. Im więcej wypiszesz, tym lepiej. Jeśli coś pominiesz na liście, nie zmieni to w żaden sposób twojej faktycznej sytuacji, a jedynie spowoduje, że dane do całego procesu oddłużeniowego będą niekompletne, co może z kolei wywołać rozdźwięk pomiędzy tym, co sobie założymy a tym, co będziemy w stanie realizować.

Tak samo zrób porządki w przychodach. Wypisz, jakie masz dochody, z jakich źródeł one pochodzą, czy są jednorazowe, zmienne, czy też co miesiąc otrzymujesz stałe wynagrodzenie. Nie zapomnij o wszelkich przychodach dodatkowych.

Określ, jaki masz majątek. Skoro już podsumowałeś wszystkie swoje długi, zobowiązania i miesięczne przychody, dołóż do tego wartość swojego majątku. Czego jesteś właścicielem? Dom, mieszkanie, samochód, motocykl? Przygotuj szczegółową listę swojego majątku z szacunkową ceną, ile dziś warty jest dany przedmiot, dana nieruchomość/ruchomość. Z jednej strony możesz potraktować to jako motywację do wyjścia z długów. W końcu nie chcesz chyba stracić swojego majątku, kiedy odwiedzi cię komornik. Z drugiej strony natomiast możesz zastanowić się nad ewentualnym spieniężeniem swojego majątku w celu szybszej spłaty niektórych zobowiązań. Więcej na ten temat w dalszej części opracowania.

Zestaw ze sobą wszystkie listy: długów, majątku, rat/ miesięcznych zobowiązań, przychodów. Będzie to wspaniały punkt wyjścia do przygotowania planu wyjścia z długów, ale jeszcze przed tym zadbaj o:

  1. Własne bezpieczeństwo.
  2. Negocjuj z wierzycielami.
  3. Zmniejsz koszty utrzymania.
  4. Poznaj swoje mocne strony, ale też słabe.
  5. Wyznacz cel i zmierzaj konsekwentnie w jego kierunku.
  6. Korzystaj z pomocy profesjonalistów (prawników wyspecjalizowanych w oddłużeniu i upadłości oraz windykacji).

Ciąg dalszy nastąpi...

Prawo gospodarcze - gdzie szukać?

Poniżej przedstawiamy ranking 6 598 Kancelarii Prawa Gospodarczego najlepszych w 2024 roku w poszczególnych miastach powiatowych:

Więcej poradników o prawie gospodarczym